niedziela, 19 kwietnia 2015

Rozdział 48: Najmroczniejsze przebudzenie.

Karę można znieść,
ale nie zbrodnię.
~Owidiusz

   Z tego, co wydarzyło się potem, pamiętam zaledwie urywki.

   Jak choćby słodki smak krwi Louisa, który poczułem, gdy całowałem jego zwłoki.
   Później leżałem na noszach w karetce, zalany krwią osoby, której życie było dla mnie najdroższe. Wiem, że krzyczałem z rozpaczy, dopóki zastrzyk z lekiem uspokajającym nie posłał mnie w nicość, w której pragnąłem zostać już na zawsze.
   Ale najgorszy ze wszystkiego nie był wcale widok mojego umierającego ukochanego ani ta podróż ambulansem. Najstraszliwsze było światło dnia tuż po przebudzeniu.
   Leżałem na szpitalnym łóżku, a jakaś pielęgniarka podeszła od mnie uśmiechnięta ze szklanką soku pomarańczowego. Jak w tej piosence, której słuchałem zimą - całą wieczność temu. Siostra zapytała, czy dobrze spałem. Nie byłem w stanie odpowiedzieć.
   Myślałem tylko o tym, że świat bez Louisa jest piekłem.
   Nagle do sali wszedł elegancki mężczyzna. Mimo, że nie miał na sobie munduru, od razu zrozumiałem, że to policjant, który przyszedł zadać mi parę pytań. Mówił płynnie po hiszpańsku i pewnie dlatego przydzielono mu tę sprawę.
   Nie zamierzał silić się na uprzejmość.
   - Dzień dobry. Nie przynoszę dobrych wieści. Zginął dziewiętnastoletni chłopak i jego bliscy są zdruzgotani. Moim obowiązkiem jest wyjaśnić okoliczności i udział każdego z was w tej zbrodni.
   Spojrzałem zdumiony na inspektora. Nie tylko straciłem osobę, dzięki której odzyskałem wolę życia, lecz w dodatku byłem podejrzewany o jej zamordowanie.
   - Każdy z was mógł to zrobić, ale ty byłeś wtedy z Louisem, a na nożu są odciski twoim palców. Oczekuję, że przyznasz się do winy i wyjawisz, jaki był udział waszych kolegów w tej makabrycznej zabawie.
   Nie wierzyłem własnym uszom. Jego słowa zabrzmiały szokująco i niedorzecznie.
   - Jeśli na nożu są moje odciski palców, to dlatego, że próbowałem wyciągnąć nóż z jego pleców. Jeśli chodzi o Justina i Jessicę, byli jego najlepszymi przyjaciółmi. Czemu mieliby go zabić?
   Nagle głos mi się załamał, a łzy przesłoniły wszystko. Niewzruszony policjant wyciągnął do mnie dłoń z chusteczką higieniczną. Zdawałem sobie jednak sprawę, że jego obojętność jest wystudiowana. Musiał wydobyć ze mnie prawdę.
   Rozgoryczony, zacząłem się bronić.
   - Na cmentarzu był ktoś jeszcze. Gdy zauważyliśmy, że jesteśmy śledzeni, zaczęliśmy biec, a potem się rozdzieliliśmy. Straszny błąd... Niedługo potem zgubiliśmy się we mgle i...
   - I?
   Milczałem. Jednak inspektor miał własną wersję zdarzeń.
   - Wszystko pięknie, Ale pominąłeś jeden drobny szczegół.Cmentarz jest zamykany o szesnastej. Co tam robiliście tak późno w nocy? Jesteś zmęczony, więc ja opowiem ci, co się zdarzyło, a ty potwierdzisz albo zaprzeczysz. Nie mam jeszcze wyników analizy waszej krwi, ale wiele wskazuje na to, że wzięliście narkotyki, żeby dostarczyć sobie naprawdę mocnych wrażeń. To miejsce jest znane z opowieści o wampirach, a wy postanowiliście jedną z nich odegrać. Tyle, że zabawa wymknęła się spod kontroli, a ten biedny chłopak padł jej ofiarą. Popraw mnie, jeśli się mylę.
   Nie odpowiedziałem.
____________________

Hey there! 
Obiecałam, więc jestem, ale uwierzcie, że było ciężko.
W ten weekend ostatecznie przeprowadziłam się do rodziców na stałe, dodatkowo przeziębiłam się i mam problemy z żołądkiem (pomijając fakt, że do tego wszystkiego i tak musiałam się uczyć na kartkówkę z matematyki, z której jestem zagrożona), ale mimo wszystko udało mi się i wstawiłam ten rozdział.
Widzicie jak ja Was kocham? :3
Jak dobrze pójdzie, to jutro wstawię następny, z racji tego, że ten jest taki krótki (ale tym razem nic nie obiecuję, przepraszam ;c)
Kocham Was xx
~Monte

5 komentarzy:

  1. że kurwa co
    ~k

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego? Ja miałam nadzieje źe on jednak żyje.... - @69_with_batman

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże moja nadzieja że Lou jednak żyje ot tak umarła,jestem zdruzgotana...Mam nadzieję,że nie zrzucą winy na Harrego. Umarłabym wtedy jeju. Tak bardzo przygnębiający ten rozdział,ale czekam na kolejny x @Larreh3 btw mam nadzieję,że się bardzo nie przemęczasz i życzę szybkiego powrotu do zdrowia x

    OdpowiedzUsuń
  4. Co kurwa ? Coo ?? Louis umarł.. i jeszcze to co mówi policjant wtf :< Czekam na kolejny. @Aleksandra_166

    OdpowiedzUsuń
  5. Bedzie duchem prawda ?@realmeisnotme

    OdpowiedzUsuń