Powiedz, czego pragniesz,
a powiem ci, kim jesteś.
~John Ruskin
Wchodziłem po schodach z uczuciem, że popełniam niewybaczalny błąd. Jednak szampan i słowa Gerarda - "Baw się dobrze, dopóki możesz" - kazały mi pozostać na tej imprezie dla dwojga.
Alba szła pierwsza z butelką moet & chandon. Podążałem za nią z dwoma pustymi kieliszkami i talerzem z tartinkami.
Zadawałem sobie pytanie, dokąd my z tym wszystkim idziemy. Do jej łóżka? Nie pasowało to za bardzo do siedemnastoletniej dziewczyny, która po raz pierwszy zaprasza do domu kolegę. Nawet jeśli kolega bardzo jej się podoba, a sama ukrywała dotąd ognisty temperament, czego dowodziły wyzywające ciuszki.
W każdym razie szara myszka ze szkolnej ławki wyraźnie się zmieniła. W wystarczającym stopniu, żeby mnie wprawić w zakłopotanie.
W odróżnieniu od mojej sypialni, w której mieściły się tylko łóżko, regał i małe biurko, pokój Alby zajmował całe górne piętro. Było to ogromne poddasze z oknami ze skosów, które pozwalały oglądać gwiazdy.
Poza łóżkiem przylegającym do jednej ze ścian znajdowały się tam trzyosobowa sofa, pianino, a nawet ekran kinowy z projektorem. Na środku stał duży stół do pracy.
- Podoba ci się? - zapytała Alba, chodząc boso po parkiecie.
- Bardzo. Gdyby ten strych był mój, spędzałbym tu całą sobotę i niedzielę.
- Może być twój.
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- Chcę powiedzieć, że możesz tu przychodzić, kiedy tylko masz ochotę. Jest wystarczająco dużo miejsca dla dwojga.
Postawiłem na stole kanapki i kieliszki. Był tak wielki, że mogłoby się przy nim zmieścić nawet dwanaście osób. Alba nalała nam znowu moet & chandon. Powoli zaczynało mi się kręcić w głowie.
- Myślę, że twoi rodzice nie byliby zachwyceni, gdybym tu przesiadywał - powiedziałem, żeby ukryć zmieszanie. - No i mój ojciec raczej też nie. Mamy się przecież uczyć, skończyć szkołę i tak dalej.
- Moich rodziców nie obchodzi, co robię. Ojciec jest cały dzień w pracy. Prawie go nie widuję. Myślę nawet czasem, że ma kochankę, bo zdarza mu się nie wracać na noc.
- A matka?
- Nie lubi mnie. Tak naprawdę nie jest moją matką, tylko macochą. Zresztą nieważne.
Poczułem nagłą sympatię do tej dziewczyny, która już nie była hipiską. Jak powiedział Platon, każdy na tym świecie prowadzi swoją własną zawziętą walkę. Choćby z tego tylko powodu warto współczuć innym. A przecież Alba posiadała dwie zalety nie do pogardzenia. Bez wątpienia miała dobre serce. A poza tym bardzo wyładniała.
Siedząc na sofie, słuchałem, jak zdradza mi różne szczegóły swojego życia. W pewnym momencie pomyślałem, że mi się podoba. Przynajmniej tej nocy. Pytanie brzmiało, czy będąc zakochanym w Louisie, powinienem korzystać z uroków Alby.
Dziewczyna rozwiała te wątpliwości, nalewając mi resztę szampana. Poczułem jednak, że wypiłem już za dużo. Dlatego odstawiłem kieliszek na podłogę.
- Ten szampan jest zastanawiająco mocny.
- Hmm... - odparła rozbawiona - kryje się w tym pewien sekret. Dodałam do niego whisky.
To mnie zbiło z tropu. Naprawdę jej nie poznawałem.
- Postanowiłaś mnie upić?
Jej policzki, dotąd blade niczym porcelana, nagle się zarumieniły, jak gdyby gdzieś pod nimi wybuchł pożar. Po raz pierwszy tej nocy Alba wypadła z roli kusicielki.
- To... taki koktajl, o którym przeczytałam w jednym piśmie. Dodaje się odrobinę whisky do butelki francuskiego szampana. Źle się czujesz?
- Wręcz przeciwnie - odparłem, patrząc na nią z rosnącym zainteresowaniem. - Nie mogę się doczekać co będzie dalej.
Alba jakby wystraszyła się mojego wzroku.
- A więc to chyba dobry moment, żeby obejrzeć film.
____________________
Zero dzikich seksów, nie dam zdradzić Lou, nawet jeśli Harry nie jest z nim w związku xD
Jest rozdział rano na szybko, bo zaraz jadę gdzieś za Toruń także no :P
Kocham Was xx
~Monte
Dobrze że nie było dzikich seksów xD hahah wolę żeby Hazz uprawiał kiedyś seks z Lou niż z Albą xD haha
OdpowiedzUsuń@69_with_batman
phhh jeszcze nie ma dzikich seksów ale będzie za kilka rozdziałów z Lou :D :D ja to wiem :D @RoomJDirection
OdpowiedzUsuńja tu już w poprzednim rozdziale miałam głupie skojarzenia a tutaj na szczęście nie ma takiej potrzeby haha chociaż?jak Harry tak pije to nic nie wiadomo haha mam nadzieje że będzie zazdrosny Louis haha to jest to na co czekam cały czas
OdpowiedzUsuń~K
Uh wiesz,dobrze ze nie bylo zadnyh "dzikich seksów" hahahahahah Chciałabym.nuż Lou w akcji omg, czekam na kolejny i mam nadzieję że Harry ujawni się przed Albą i zostaną przyjaciółmi czy coś. Xd
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie było dzikich seksów hahahaha :D Czekam na kolejny rozdział :) @Aleksandra_166
OdpowiedzUsuńOmg zaczynam zastanawiać się co planuje Alba... Zachowuje się jakoś dziwnie.. xd lol ona upiła Harry'ego .-. Btw nie mogę doczekać się, aż Lou da znak życia... @EFlegiel
OdpowiedzUsuńhahahahaha dzikich seksów xd
OdpowiedzUsuńNo ja myślę, że go nie zdradzi!