To bardzo dziwne uczucie, kiedy tracisz złudzenia,
Czujesz się, jakby umarło ci dziecko.
~Judy Garland
Do niczego więcej nie doszło. Po obejrzeniu nagrania podniosłem się z trudem, odurzony szampanem.
Nie wiedziałem, czy Alba oczekuje ode mnie czegoś więcej, ale czułem, że nadszedł właściwy moment, żeby wrócić do domu. Około trzeciej składniki gorzkiego koktajlu połączyły się w niebezpieczną mieszankę. Smutek przeszłości Alby zlał mi się w jedno z pustką spowodowaną zignorowaniem wiadomości od Louisa.
Kto wie, być może właśnie wypuszczałem z rąk prawdziwe szczęście. Czy okazanie czułości Albie było błędem? Jej rozbudzone nadzieje zaraz zastąpi rozczarowanie. A może powinienem być bardziej rozsądny i dając sobie spokój z urojoną miłością, wziąć to, co życie samo rzucało mi w ramiona: tę prostoduszną dziewczynę z dobrej rodziny, równie samotną jak ja.
Za dużo "może" jak na jedną noc.
- O czym myślisz? - zapytała Alba, patrząc na mnie przenikliwie, choć już nie tak badawczo jak wcześniej.
Stojąc przede mną, lekko się kołysała, jakby nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Zrozumiałem, że płyta winylowa, szampan, kanapki i film wyczerpały jej repertuar. Teraz oczekiwała, że ja przejmę inicjatywę.
Minęło kilka sekund, nim odpowiedziałem. Miała piękne ciało, a jasne włosy w lekkim nieładzie czyniły ją jeszcze ładniejszą i swobodniejszą. Podobała mi się. Ale nie chciałem jej robić krzywdy. Użyłem zatem argumentu, który zawsze był skuteczny.
- Myślę, że zrobiło się późno i ojciec pewnie się już o mnie martwi. Od śmierci brata nie może zasnąć, kiedy jestem poza domem. Boi się, że znowu wsiądę na czyjś motor.
- Rozumiem - odpowiedziała, delikatnie się do mnie przytulając.
Czułem szybkie uderzenia jej serca. Przez dobrych parę sekund nasze ciała były złączone - wydawało mi się nawet, że nasze serca biją w jednym rytmie - a potem powoli się odsunęła.
- No to idź. I tak jestem już szczęśliwa.
Pocałowałem ją na pożegnanie w czoło.
- Wszystkiego najlepszego.
Otworzyłem drzwi, pokonałem kilka metrów dzielących je od furtki.
Świerszcze śpiewały głośno, noc była przyjemna choć chłodna. Skinąłem ręką stojącej w progu Albie.
- Jak ci się podobało? - zapytała znienacka.
Miała niespokojny głos i niezupełnie rozumiałem, o czym mówi.
- Masz na myśli... przyjęcie urodzinowe?
- Nie tylko.
- Nie podobała mi się wyłącznie jedna rzecz - zażartowałem, chcąc rozluźnić atmosferę. - Kiedy następnym razem będziesz robić koktajl, wybierz jakiś tańszy szampan. Szkoda moet & chandon na takie eksperymenty.
- Tylko taki szampan był akurat w domu, ale... ja pytałam o co innego. - Zaczerwieniła się zażenowana. - Czy ja ci się podobam?
- Słucham?
Sprawa się komplikowała, a przecież już się właściwie pożegnaliśmy.
- Do tej pory byłam dla ciebie jedynie... no wiesz, koleżanką. Poza szkołą widzieliśmy się tylko raz, na koncercie, z którego nawiałeś. Chciałabym wiedzieć, co pomyślałeś o mnie dzisiaj... Kim jestem w twoich oczach?
Odpowiedź przyniosły raczej alkohol i potrzeba snu niż trzeźwa analiza:
- Przemiłą dziewczyną - odpowiedziałem.
Spojrzała na mnie trochę zaskoczona, uśmiechając się nieśmiało. Prawdopodobnie oczekiwała czegoś bardziej spektakularnego. Tak czy inaczej, posłała mi całusa i znikła za drzwiami.
Spadająca gwiazda przemknęła przez nocne niebo. Przypomniałem sobie życzenie wypowiedziane w myślach przed kilkoma tygodniami na cmentarzu, który teraz wydawał się bardzo odległy.
Moje marzenie się nie spełniło. Widocznie gwiazdy też nie są niezawodne.
_____________________
Taaa... I to by było na tyle..
Kocham Was xx
~Monte
czo taki krótki? haha ale nie no wchodze w linka taki zaciesz co sie stanie czytam pierwsze zdanie i moja mina taka: -.-' kurde juz myslalam że Alba sie bedzie przystawiać do Harry'ego ale nie :P trudno czekam na następny! xx @RoomJDirection
OdpowiedzUsuńDobrze, że do niczego więcej nie doszło między Albą i Harrym xd Szkoda, że taki krótki rozdział :c
OdpowiedzUsuń@69_with_batman
Świetny rozdział, choć trochę krótki xx btw bałam się by do czegoś poważniejszego między nimi nie doszło, ale Harry postanowił już pójść, a ja takie ufff od razu ;D poza tym ciekawe co z Lou... ^.^ czekam na nexta i mam nadzieje, że odpowie chociaż na parę moich pytań, które mnie frustrują xd @EFlegiel <3
OdpowiedzUsuńNa szczescie nadrobilam dzisiaj kilka rozdzialow, bo troche bylam w tyle.
OdpowiedzUsuńNo nie! Myslalam, ze on wstanie z kanapy i pojdzie na cmentarz do Tomlinsona. Ale nie! Harry wolal zostac z Alba, gdzie bylo widac, ze laska od poczatku cos kombinowala. Sorry not sorry, nie lubie jej. Pamietam jeszcze z poprzedniego rozdzialu, ze miala ubrana biala koszulke i bylo widac, ze jest bez stanika. Fuuu dziwna lasia...
A na co ona liczy? Jednorazowa przygoda, przyjaciele z korzysciami, para czy co?
Ona jeszcze nie wie, ale Harry jest Louis'ego. I niech lepiej Harry przyspieszy z podejmowaniem decyzji, bo jak nie, to chetnie sama zaprowadze go za raczke pod nos Tomlinsona, aby obaj w koncu zrozumieli, ze MUSZA byc razem!
P.S. Zapomnialam ...
Usuń@RealMeIsNotMe
Alba jest serio taka urocza i przemiła..szkoda mi trochę dziewczyny ze względu na to że zakochała się nieszczęśliwie ponieważ Harry kocha inną osobę..mam nadzieję że Alba i Harry będą po prostu dobrymi przyjaciółmi bo jak widać dobrze się dogadują może i w duchu przyznam że pasowaliby do siebie ale Harry jest zajęty haha niestety spóźniła się dziewczyna..
OdpowiedzUsuńLiczę na larrego w następnym haha
~K
Hmm dobrze że do niczego między nimi nie doszło...chyba rozumiem co Alba chciała uzyzkać zmieniając styl itp. Uwagę Hazzy. Tylko to mi sie w niej niepodoba no i to ze akurat w Harrym się zakochała (bo tak,no nie?) Już nie wiem co o niej myśleć. Szkoda że Styles nie poszedł do Lou i ogólnie postawił na to że wszystko utracone i nie będzie jego miłością. Jeju już bym chciała żeby coś się miedzy nimi wydarzyło,a co do Alby żeby zostali z Harrym przyjaciółmi.Hazz robi też ten błąd,że nie ujawni się przed nią itd. Omg nie mogę doczekać się następnego rozdziału xx pozdrawiaam @Larreh3
OdpowiedzUsuńDobrze, że do niczego między nimi nie doszło. Trochę krótki ten rozdział, ale nic nie szkodzi :) Czekam na następny @Aleksandra_166
OdpowiedzUsuń